Standardem każdej wycieczki jest odwiedzanie toalety.
Taki podstawowy punkt programu.
Z. idzie do toalety, idę za nią, w końcu to centrum handlowe, ona ma 6 lat i jest najmniejsza z grupy.
Weszła z plecakiem, wychodzi bez.
M. - Zosiu, plecak!
Wróciła do kabiny, kolejny raz wychodzi już z pakunkiem, ale omija umywalki.
M.- Zosiu, trzeba umyć ręce.
Pokazuje mi swoje dłonie w rękawiczkach i wychodzi z toalety.
Pozamiatane.
źródło
Komentarze
Prześlij komentarz