Lekcja wychowania fizycznego wśród 6-latków daje wiele do myślenia.
Chociażby takie zwykłe wyścigi rzędów. Już 4 miesiące dzieci nie mogą ogarnąć, że w wyścigu się ściga, kiedy się startuje i jak ważny jest czas.
Ale ja nie o tym.
Dzisiejsza gwiazda przebiła samą siebie, powiedziałam, że zawiadomię rodziców. Była prze-szczęśliwa. Wedle życzenia, rodzice powiadomieni. Przyszedł tata.
M. - Pana córka dziś na wf-ie ssała palce...
T. - Tak, czasem się jeszcze jej zdarza.
M. - ... u stóp.
T. - Jak to u stóp???
M. - Siadła po turecku i wsadziła stopę do buzi.
T. - W domu jej się to nie zdarza...
Bez komentarza.
źródło
Chociażby takie zwykłe wyścigi rzędów. Już 4 miesiące dzieci nie mogą ogarnąć, że w wyścigu się ściga, kiedy się startuje i jak ważny jest czas.
Ale ja nie o tym.
Dzisiejsza gwiazda przebiła samą siebie, powiedziałam, że zawiadomię rodziców. Była prze-szczęśliwa. Wedle życzenia, rodzice powiadomieni. Przyszedł tata.
M. - Pana córka dziś na wf-ie ssała palce...
T. - Tak, czasem się jeszcze jej zdarza.
M. - ... u stóp.
T. - Jak to u stóp???
M. - Siadła po turecku i wsadziła stopę do buzi.
T. - W domu jej się to nie zdarza...
Bez komentarza.
źródło
Komentarze
Prześlij komentarz